Wahidullah Mudżadedi kieruje afgańską organizacją, która zajmuje się skupowaniem broni od rebeliantów. Mężczyzna wraz z dwoma współpracownikami podróżował drogą Kabul-Kandahar. Od wczoraj nie dał znaku życia, a dzisiaj talibowie oświadczyli, że Afgańczyk został przez nich porwany.
W ciągu ostatnich kilku tygodni znacznie wzrosła liczba ataków i porwań w prowincji Ghazni oraz na drodze łączącej Kabul z Kandaharem. Wczoraj wieczorem polski patrol został ostrzelany przez talibów, a jeden z Polaków został lekko ranny. Kilka dni temu talibowie na kilkanaście godzin przejęli nawet władzę w jednym z dystryktów. Lokalne władze twierdzą, że w ostatnich dniach Ghazni stała się jedną z najbardziej niebezpiecznych prowincji w całym Afganistanie.