Jednak 10 dni temu Unia Europejska zaostrzyła sankcje wobec Iranu w związku z kontynuowaniem przez Teheran prac nad programem jądrowym. Zachód chce zmusić Iran do wstrzymania badań, bo podejrzewa, że zostaną one wykorzystane w przyszłości do produkcji broni atomowej. Władze w Teheranie zaprzeczają i przekonują, że badania służą wyłącznie celom pokojowym.
To właśnie groźba ataku z terytorium Iranu - lub Korei Północnej - są według Stanów Zjednoczonych głównym powodem planów budowy w Polsce i Czechach tarczy antyrakietowej.
Ambasador Hadi Farajvand powiedział Polskiemu Radiu, że ewentualna zgoda na budowę tarczy w Polsce jest wewnątrzną sprawą naszego kraju. Jego zdaniem tarcza nie przyniesie Polsce żadnych korzyści i nie zwiększy jej bezpieczeństwa - ani też bezpieczeństwa międzynarodowego. Ambasador Iranu twierdzi też, że taka instalacja będzie pierwszym celem ataku w przypadku wybuchu wojny nuklearnej bądź konwencjonalnej.
Według nieoficjalnych informacji już za kilka dni Czechy mają podpisać umowę ze Stanami Zjednoczonymi na rozmieszczenie na ich terytoriume radaru. Według światowych agencji blisko jest też porozumienia USA z Polską w sprawie budowy wyrzutni pocisków przechwytujących.