Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bartłomiej Biskup: Donald Tusk stawia wszystko na jedną kartę

0
Podziel się:

Politolog doktor Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego nie jest zaskoczony decyzjami premiera dotyczącymi rekonstrukcji rządu. Według niego, Donald Tusk stawia wszystko na jedną kartę - kartę wyborów prezydenckich.          

Bartłomiej Biskup przypomniał, że premier odsunął z rządu Grzegorza Schetynę, na którym - jego zdaniem - gabinet Tuska się opierał i który był jego głównym strategiem. Teraz zdaniem Biskupa, Schetyna zajmie się kampanią prezydencką Donalda Tuska.

Politolog uważa jednak, że w Platformie Obywatelskiej może zacząć dochodzić do zgrzytów. Premier zdymisjonował bowiem ludzi, którzy - jego zdaniem - wcale nie są w aferę hazardową zamieszani. A to, zdaniem eksperta, może zrodzić niezadowolenie wewnątrz partii, bowiem premier "po ludzku" nie stanął za swoimi współpracownikami, choć deklaruje jednocześnie, że wierzy w ich niewinność. Zdaniem politologa, to strategia polegająca na całkowitym odcięciu się od negatywnego wizerunku.

Bartłomiej Biskup jest zdania, że Donald Tusk za szybko podjął decyzję w sprawie szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Może to budzić wątpliwości dotyczące związku między dążeniem premiera do usunięcia szefa CBA, a zarzutami wobec polityków PO.

W związku z aferą hazardową gabinet Donalda Tuska opuszcza aż 6 ministrów. Odchodzą wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna, minister sprawiedliwości Andrzej Czuma oraz wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Do pracy w parlamencie przechodzą również ministrowie z Kancelarii Premiera - rzecznik rządu Paweł Graś oraz Sławomir Nowak i Rafał Grupiński. Premier rozpoczął równocześnie proces odwołania szefa CBA - Mariusza Kamińskiego.

Szef rządu uważa, że działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego są nieprawidłowe i mają charakter polityczny. Według Donalda Tuska postawa Kamińskiego jest sprzeczna z zadaniami jego urzędu.

Donald Tusk zapewnił jednocześnie, że nadal ma pełne zaufanie do swoich współpracowników. Jego zdaniem odchodzą oni z rządu, aby Rada Ministrów mogła zająć się swoimi obowiązkami a nie toczyć boje o udowodnienie niewinności kilku jej członków.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)