Józef Freinademetz to jedyny święty tego regionu Włoch. Tego misjonarza werbistę, alumna seminarium duchownego w Bressanone, w którym przebywa w tych dniach Benedykt XVI, kanonizował pięć lat temu Jan Paweł II. Urodzony w 1852, w wieku 27 lat wyjechał do Chin i już stamtąd nie powrócił. Zmarł w 1908 roku. Modląc się przy jego figurze w miejscowym kościółku, papież wyraził nadzieję, że wielki kontynent azjatycki otworzy się na ewangelię. Zapewnił też, że wiara nie prowadzi do alienacji żadnej kultury i żadnego narodu, ponieważ, jak podkreślił, "wszystkie kultury oczekują Chrystusa". Benedykt XVI dodał, że Chiny odgrywają coraz większą rolę w życiu politycznym i gospodarczym oraz w wymianie idei. Na koniec przypomniał, że św. Józef Freinademetz nie tylko chciał żyć i umrzeć, jak Chińczyk, ale "i w niebie pozostać Chińczykiem".
Wizyta w Oies trwała około godziny. Na papieża czekało tam kilka tysięcy wiernych i turystów.
