Bazylika Narodzenia została wybudowana w IV wieku naszej ery na miejscu groty, w której miał narodzić się Chrystus. W najbliższym czasie palestyńscy konserwatorzy zabytków z Betlejem chcą odnowić dach świątyni. "Dach jest mocno zniszczony, a my sami nie mamy tyle środków, aby go odnowić. Mieliśmy obietnice wsparcia finansowego z całego świata, choć jak dotąd pieniądze do nas nie dotarły. Teraz dzięki UNESCO mamy nadzieję zebrać potrzebne środki" - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem architekt Ghadeer Najjar z Centrum Ratowania Dziedzictwa Kulturowego.
Renowację świętego dla chrześcijan miejsca przez lata utrudniał fakt, że bazyliką równocześnie zarządzają kościoły grecki, ormiański oraz katolicki. "Kolumna koło ołtarza należy do Ormian i to oni mogą ją czyścić. Ale sklepienie powyżej kolumny należy już do prawosławnych. Jeśli oni z kolei chcą wyczyścić sklepienie, to muszą postawić drabinę tak, aby nie dotykała części ormiańskiej" - mówi architekt Nada Atrash.
Na listę UNESCO została także wpisana droga pielgrzymów prowadząca do świątyni. Palestyńczycy liczą, że dzięki temu uda się także zdobyć pieniądze na odnowę całego centrum Betlejem. Dzięki wsparciu Unii Europejskiej, w marcu tego roku w Betlejem ruszyły już prace dokumentacyjne.
Ocenia się, że rocznie Betlejem odwiedzają dwa miliony pielgrzymów z całego świata. Wpisanie Bazyliki Narodzenia na listę Światowego Dziedzictwa to pierwsza tego typu decyzja odkąd w ubiegłym roku UNESCO przyznało Autonomii Palestyńskiej status członka. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje, bo równocześnie Palestyńczycy zabiegali o uznanie Autonomii za kraj członkowski ONZ. Członkostwo w UNESCO może być dla Palestyńczyków podstawą do dalszej walki o uzyskanie państwowości, czemu mocno sprzeciwia się Izrael.
IAR
