Według agencji BełaPAN, Gordon spotkał się dziś z przedstawicielami białoruskiej opozycji, od których usłyszał, że białoruskie władze wciąż łamią prawa człowieka i ograniczają wolności obywatelskie. Dla Stanów Zjednoczonych te kwestie są najważniejsze w międzynarodowej polityce i dlatego między innymi Biały Dom od ponad dwóch lat nie znosi sankcji ekonomicznych i personalnych nałożonych na Mińsk.
Białoruskie MSZ od kilku miesięcy podkreśla, że chce nawiązać dobre kontakty z Waszyngtonem. Sam prezydent Aleksander Łukaszenka wielokrotnie zapewniał, że zależy mu na współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, ale ma ona opierać się na wzajemnym szacunku i partnerstwie.
Zdaniem niezależnych komentatorów, wizyta Philipa Gordona w Mińsku może wpłynąć na przyspieszenie procesów demokratyzacji na Białorusi i odmrożenia kontaktów między oboma krajami. Komentatorzy uważają, że Mińsk jest gotowy do ustępstw za cenę wsparcia finansowego.