Do stojących w milczeniu demonstrantów podeszli funkcjonariusze grupy specjalnej i nakazali im się rozejść. Gdy słowna perswazja nie poskutkowała, grupa 20 żołnierzy OMON-u zepchnęła pikietujących z placu i nie dopuściła do ponownego zgromadzenia się.
Lider białoruskiej opozycji, Aleksander Milinkiewicz mówi, że Dzień Solidarności to jedno z najważniejszych osiągnięć opozycji. - Dzięki Solidarności wiemy, że możemy mieć w sobie oparcie, że nie będziemy sami, gdy spadną na nas represje - dodaje Milinkiewicz.
W Dniu Solidarności w wielu oknach na Białorusi po zmroku płoną świece. To znak pamięci o tych wszystkich, których dotknęły represje ze strony obecnych władz.