.
Początkowo ochrona nie wpuściła Wiaczorki i Paszkiewicza do Pałacu Republiki, ale liderom opozycji udało się dostać do budynku z grupą wcześniej zaproszonych studentów. Gdy próbowali zabrać głos zostali wyprowadzeni z sali przez milicjantów.
Liderów opozycji przewieziono do aresztu śledczego na przesłuchanie. Według relacji Wiaczorki tuż przed wypuszczeniem jeden z naczelników aresztu przeprosił opozycjonistów za zatrzymanie i podarł protokół z przesłuchania. W ciągu ostatnich dwóch dni milicja zatrzymała 8 działaczy opozycji. Jeden z nich, Aleksander Borozieńko wciąż pozostaje w areszcie.