Część Białorusinów przyznawało, że głosowało na prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Inni głosowali na kandydata opozycji Aleksandra Milinkiewicza ponieważ - jak mówią - Białorusini zasługują na takie same prawa, jak mieszkańcy innych krajów europejskich.
W namiocie, który od kilku dni stoi przed ambasadą, odbywają się "alternatywne wybory". Jak dotąd, organizatorzy - Związek na Rzecz Wolnej Białorusi - są zadowoleni. Podkreślają, że wybory odbywają się w duchu fair play, można oddać głos na każdego z kandydatów. W stronę namiotu kieruje się około 90 procent tych, którzy zagłosowali w ambasadzie.