Zdaniem autora, film został skrojony i zszyty na modłę goebbelsowskiej propagandy, a Andrzej Wajda szerzy nienawiść do Armii Czerwonej. Każeunikau napisał też, że polskich oficerówoficerów zamordowali w Katyniu naziści, a nie NKWD. Według białoruskiego dziennikarza, gdyby sowiecka służba bezpieczeństwa chciała zlikwidować oficerów, to zrobiłaby to na Syberii, gdzie nikt nie odnalazłby ich grobów.
Każeunikau dodał, że film jest tak prymitywny, iż Polacy nie chcą go oglądać, a na seanse przymusowo chodzą uczniowie i żołnierze. Gazeta "Wo Sławu Rodiny" jest oficjalnym organem ministerstwa obrony Białorusi.