Proces miał się rozpocząć o 10. 30, ale Leszek Bubel złożył wiele oświadczeń i wniosków formalnych. Wszystko po to, żeby proces się nie rozpoczął. Twierdził też, że źle się czuje, a na dodatek oświadczył, że utracił zaufanie do swojego adwokata. Dlatego chciał odroczyć proces. Na to jednak sąd się nie zgodził.
Prokuratura oskarżyła Leszka Bubla o publiczne nawoływaie do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz publicznie znieważenie narodu żydowskiego. Chodzi o treści opublikowane w piśmie nacjonalistycznym. Był to dodatek do dwóch pism, na których wydawanie oskarżony ma zezwolenie.