Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Birmańska opozycja: Władze zastraszały ludzi podczas referendum

0
Podziel się:

Według birmańskiej opozycji, podczas referendum konstytucyjnego władze zastraszały ludzi i skłaniały ich do głosowania za przyjęciem projektu konstytucji opracowanej przez rządzącą juntę wojskową. Frekwencja przy urnach nie była wysoka, a samo głosowanie nie spełniało standardów demokratycznych.

Opozycja wylicza, że lista wyborczych nieprawidłowości jest długa. Procedury nie pozwalały na monitorowanie przebiegu głosowania przez niezależnych obserwatorów. Za całą rodzinę mógł głosować jej przedstawiciel. Ludzie, którzy chcieli głosować dowiadywali się w punktach wyborczych, iż już głosowali. Członkowie komisji wyborczych nakłaniali ludzi do głosowania na tak, a członkowie rodzin wojskowych nie mieli prawa głosowania przeciw konstytucji.

Niska frekwencja nie zaskoczyła działaczy opozycji. Moe Zaw Oo, członek władz Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji wyjaśnia, że ludzie są bardzo zaniepokojeni obecną sytuacją na terenach zniszczonych przez cyklon i nie interesują się referendum.

Rozmówca Polskiego Radia podkreśla, że dla władz niska frekwencja nie jest powodem do zmartwień.

"Jeżeli mało ludzi poszło głosować, dla reżimu jest to wygodna sytuacja" - uważa birmański opozycjonista.

Na terenach spustoszonych przez cyklon referendum ma się odbyć 24 maja.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)