Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bogdan Borusewicz: dziwię się, że publikację przepuścił prezes IPN

0
Podziel się:

Od dziś w księgarniach można kupić budzącą ostatnio wiele emocji książkę "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii".

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz dziwi się, że publikację - jak to ujął - przepuścił prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Dziwi go też, że we wstępie prezes Janusz Kurtyka powołał się na niego jako na sprawcę publikacji książki Sławomira Cenckieiwcza i Piotra Gontarczyka. Podkreśla, że wygląda to tak, jakby on sam wyznaczył zakres badań i historyków, którzy mieli się nią zająć. "Nie wiem, do czego prezesowi IPN był potrzebny mój autorytet" - dodaje marszałek Senatu.

Zdaniem Bogdana Borusewicza, badaniami historycznymi powinni zajmować się historycy spoza IPN. Na ten cel powinna zostać wyznaczona specjalna pula pieniędzy. W opinii marszałka Senatu historycy obecnie pracujący w IPN w większości wywodzą się ze szkoły Antoniego Macierewicza, czyli mają skrajne poglądy polityczne.

Bogdan Borusewicz powtórzył, że politycy nie powinni zajmować się komentowaniem badań historycznych. Nie zamierza więc komentować tego, czy Lech Wałęsa był agentem Służby Bezpieczeństwa czy nie.

Borusewicz powiedział, że walka wokół tej sprawy ma charakter polityczny i on jako Marszałek Senatu nie chce się w nią wdawać.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)