Na grudniowym szczycie Polska będzie mogła zawetować ustalenia dotyczące emisji CO2, jeżeli będą one dla nas niekorzystne.
Polska nie może realizować zapisów pakietu klimatycznego w takim zakresie, w jakim jest to obecnie zaproponowane. Jest to zdaniem Buzka niebezpieczne dla naszej gospodarki.
Obecna propozycja Komisji Europejskiej zakłada, że przedsiębiorstwa będą musiały kupować całość praw do emisji CO2. Europoseł Jerzy Buzek przypomniał, że Polska ma propozycję bardziej pro-ekologiczną. Ci, którzy mają najlepsze możliwe technologie w danej branży przemysłowej czy energetyce, nie płacą nic. Płacą tylko ci, którzy mają gorsze i mniej sprawne technologie i emitują więcej dwutlenku węgla niż ci najlepsi. To powoduje, że koszty emisji CO2 sa znacznie mniejsze, bo ogromna grupa odbiorców nie będzie płacić. Z kolei ci, którzy będą kupować prawa do emisji gazów cieplarnianych, będą ponosić tylko różnicę między najmniejszą możliwą emisją a tą, którą mają u siebie.
Jerzy Buzek zwrócił uwagę, że wypracowanie takiego porozumienia nie było łatwe, ponieważ żaden inny kraj w Unii Europejskiej nie boryka się z takimi problemami jak my. Tylko Polska ma 94 procent produkcji energii elektrycznej z węgla. Po długich negocjacjach udało się uzgodnić, abyśmy nie płacili za to, co właściwie nawet w najlepszych technologicznie rozwiązaniach musi być emitowane.
Jeżeli w grudniu nie uda się przeforsować polskiej propozycji, to ogromną część wydatków potrzebnych do zakupu praw do emisji CO2 będą musieli ponieść konsumenci. W praktyce oznacza to, że na przykład ceny prądu mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie.