Polska komisarz skomentowała tym samym pojawiające się opinie, że regulamin Unijnej Rady nie pozwala na odwlekanie w czasie niekorzystnych decyzji, bo wystarczy sprzeciw jednego państwa, by zorganizować głosowanie. Danuta Huebner podkreśla, że najważniejsze są zapisy w traktacie i nie mogą one być torpedowane przez proceduralne ustalenia Rady.
"Gwarancje, które są w traktacie, są bardzo ważne. Dlatego wydaje mi się, że kompromis z Joaniny nie jest pustą deklaracją, jest instrumentem, który będzie służył, pod warunkiem, że będzie mądrze i proporcjonalnie do powagi sprawy wykorzystywany" - dodała polska komisarz.
Danuta Huebner, proszona o ocenę zakończonego niedawno unijnego szczytu powiedziała, że rezultat jest pozytywny. Udało się bowiem porozumieć w sprawie nowego traktatu Unii, co jest dobrą wiadomością dla Wspólnoty. Polsce udało się natomiast utrzymać do 2014 roku korzystne zapisy traktatu z Nicei, które dają siłę głosu porównywalną ze znacznie większymi Niemcami czy Wielką Brytanią.
