Premier tłumaczył, że wieloletnie zaległości spowodowały, że rząd i Ministerstwo Skarbu pracują, jak się wyraził, w "wariackim tempie", żeby sprostać wyznaczonym przez komisję terminom. Premier powiedział, że rząd robi wszystko żeby zdążyć z terminami ale, jak dodał, nie ma żadnej pewności że plany dostarczone dziś do Brukseli zostana zaakceptowane. Donald Tusk dodał, że nie jest w stanie w kilkanaście tygodni zrobić tego, co przez wiele lat nie zrobił żaden poprzedni rząd.
Wyznaczony przez Komisję Europejską termin upływa o północy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.