Sędzia powiedział, że w ciągu kilku dni zapadnie decyzja, czy akta zawierają braki formalne. W takim wypadku prokuratura ma 7 dni na uzupełnienie dokumentacji. Pułkownik Puczyłowski przypomniał o doniesieniach medialnych, według których obrona żołnierzy będzie składać wniosek o zwrot sprawy do prokuratury. Dopiero po rozpatrzeniu wszystkich wniosków, zostanie rozpatrzony termin rozprawy. Sędzia zastrzegł, że z powodu sezonu urlopowego, można spodziewać się pierwszej rozprawy dopiero po wakacjach.
Prezes Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie podkreślił jednocześnie, że sprawa, którą będą badać sędziowie, jest wyjątkowa i bezprecedensowa, dlatego też muszą się do niej solidnie przygotować.
W ciągu ponad półrocznego śledztwa prokuratura zgromadziła 41 tomów akt. Podejrzani żołnierze przebywają na wolności. Prokuratura postawiła im zarzut zabójstwa ludności cywilnej. Jednego z komandosów oskarżyła o atak na niebroniony obiekt cywilny. Grozi za to - odpowiednio - dożywocie i do 25 lat więzienia.