Według gazety, miała to być najlepiej pilnowana ceremonia w kraju. Od tygodnia stolicę Afganistanu przeczesywały patrole wojska, na ulice miasta wyjechały czołgi i systematycznie przeszukiwano przechodniów oraz samochody. Wszystko na nic. Wczoraj w chwili, gdy Karzaj przyjmował w asyście całego rządu i korpusu dyplomatycznego paradę, z pobliskiego domu padły strzały.
W zamachu zginęły prawdopodobnie trzy osoby. Afgańskie siły bezpieczeństwa zdołały zabić dwóch terrorystów i aresztować trzech innych. Do akcji przyznali się talibowie.
"To niepokojąca wiadomość dla Polski i całego NATO. Półtora tysiąca naszych żołnierzy przejmuje właśnie kontrolę nad prowincją Ghazni, jedną z bardziej niebezpiecznych w kraju" - pisze "Dzienik".
Według wypowiedzi ekspertów, problem terroryzmu w Afganistanie jest bardzo złożony i potrzeba dużo czasu, aby go rozwiązać.
Więcej o problemach w Afganistanie - w "Dzienniku".
iar/Dziennik/lm/dj