Jedną z pierwszych decyzji jaką podjął obejmując stanowisko szefa ABW była degradacja pracownika archiwum. Dziennikarze zastanawiają się, czy może mieć to związek z wcześniejszymi dokonaniami tego archiwisty. 10 lat temu odnalzał on dokumenty świadczące o podjęciu przez byłego współpracownika Bondaryka Janusza Tomaszewskiego współpracy z SB. Szef ABW objął nadzorem śledztwo w sprawie nieprawidlowości w Polsacie. "Od tej chwili służby straciły serce do tej sprawy", pisze "Dziennik". Prokurator, który do tej pory zajmoiwał się tą sprawa został odniej odsunięty. "Bondaryk był z Solorzem na dobre i na złe"- pisze gazeta.
Więcej na ten temat w "Dziennku"
"Dziennik"/IAR/apl/dyd