ęłęó Gazeta podaje, że pierwsi Amerykanie- pracownicy specjalistycznych firm budowlanych- pojawią się tam najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
W Redzikowie powstaną obiekty mieszkalne dla żołnierzy, stołówki, świetlice, a także niezależna elektrownia i budynek szpitalny. W ten sposób powstanie autonomiczne miasteczko, które w dużym stopniu będzie samowystarczalne.
W bazie ma docelowo służyć maksymalnie 500 osób- żołnierzy amerykańskich i personelu technicznego. Jak czytamy w "Dzienniku" Redzikowo jest przez Pentagon uważane za placówkę, gdzie ciężko będzie się żyć. Infrastruktura w okolicy jest słabo rozwinięta, teren raczej odludny, a z miejscowymi trudno się porozumieć po angielsku.
Dlatego - jak mówi gazecie były negocjator Witold Waszczykowski - na początku Amerykanie będą tu przyjeżdżali jedynie na roczne kontrakty bez rodzin. Taki system częstych rotacji Pentagon przyjmuje w Iraku czy Afganistanie.
W praktyce współpraca z amerykańskimi jednostkami na świecie nie zawsze układa się łatwo, bo Pentagon często ustanawia urzędowe normy produktów i usług, z których mogą korzystać amerykańscy żołnierze. Nie wolno im przykładowo jeść jajek w białych skorupkach tylko w brązowych.
Dziennik/iar/kw/to/