Gazeta wyjaśnia, że adwokat Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie nie zgodziła się na warunki rodziny Ziobrów. Jej zdaniem szpital nie popełnił błędu.
Według "Dziennika" były minister i jego bliscy zamówili dziewięć ekspertyz w Stanach Zjednoczonych, Europie i Izraelu. Zbigniew Ziobro na łamach gazety mówi, że eksperci wykazali, iż lekarze z Krakowa popełnili błąd. I to dlatego Jerzy Ziobro zmarł na serce 2 lipca 2006 roku w klinice krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Były minister dodaje, że dzięki tym opiniom sąd nakazał dalej prowadzić śledztwo.
"Dziennik"/IAR/zm/to/