Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziki na smyczy?

0
Podziel się:

Leśnicy z Rzepina rozpoczęli "przyuczanie" dzików do walki ze szkodnikami w uprawach leśnych. To pierwszy taki projekt w świecie. W ostatnich latach w wielu krajach próbowano takich eksperymentów, ale zakończyły się one niepowodzeniem.

Tylko rzepiński leśniczy Alojzy Tomczak potrafi przysposobić dzikie zwierzę do chodzenia na smyczy. Leśniczy powiedział Polskiemu Radiu, że jego dzik potrafi odnaleźć turkucie podjadki i uporać się z plagą. Według leśniczego, "wytresowany" dzik lepiej radzi sobie z turkuciami niż jakiekolwiek środki chemiczne. Wyszkolenie zwierzęcia do pracy na uprawach jest jednak bardzo praco- i czasochłonne. Potrzeba na to około trzech miesięcy pracy. Nadleśniczy z Rzepina Witold Bocheński podkreśla, że dzik ma jeszcze jedną zaletę: szkodniki nie uodparniają się na niego tak jak na środki chemiczne.
Rzepińscy leśnicy planują skrzyżowanie dzika ze świnką wietnamską aby tresowane zwierzęta były mniejsze. Dziki osiągają nawet 150 kg wagi i dorosłe zwierzęta nie nadają się do wodzenia na smyczy. Mogą więc służyć swoją pracą zaledwie dwa lata. Leśnicy liczą, że krzyżówka będzie znacznie mniejsza i osiągnie nie więcej niż 50 kilogramów wagi. Takie zwierzę raz przyuczone do walki ze szkodnikami mogłoby pracować kilka lat.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)