Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekonomisci-Sejm-wiek emerytalny

0
Podziel się:

Ekonomiści-Sejm-wiek emerytalny

Ekonomiści są zgodni-wiek emerytalny musi być wydłużony, gdyż inaczej nasz system emerytalny zbankrutuje.
Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan podniesienie wieku emerytalnego jest nieuchronne. Zmusza nas do tego demografia, rodzi się coraz mniej dzieci - mówił IAR ekspert Lewiatana. Zwrócił uwagę, że kobiety, w myśl przyjętego dzisiaj projektu ustawy będą przechodzić na emeryturę w wieku 67 lat dopiero w roku 2040. To tempo dla kobiet jest zdecydowanie za wolne - zaznaczył Jeremi Mordasewicz. Dodał, że zrównywanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn powinno przebiegać dwa razy szybciej niż zaproponował rząd. Nie w ciągu 28 ale w ciągu 14 lat.
Analityk rynków finansowych Piotr Kuczyński też uważa, że wydłużenie wieku emerytalnego jest konieczne ale sposób, w jaki rząd to przeprowadza pozostawia wiele do życzenia. Dobrze, że wiek emerytalny będzie podwyższany stopniowo. Społeczeństwo jednak miało za mało czasu na przedyskutowanie tego problemu i oswojenie się z nim - ocenia ekonomista w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową. Brak zgody społecznej na tak poważną zmianę to duży problem - podkreśla Piotr Kuczyński. Przypomina, że w Niemczech w 2007 roku zgodziła się i koalicja i opozycja. Dali sobie pięć lat i tam reforma wchodzi w życie dopiero od roku 2012. Reformą nie są objęci sześćdziesięciolatkowie, co oznacza, że ich prawa nabyte zostały uszanowane.
Piotr Kuczyński uważa, że rząd miał możliwość dogadania się nawet ze związkami zawodowymi ale tej możliwości nie wykorzystał. Według analityka, to co proponuje szef Solidarności Piotr Duda jest całkiem rozsądne i pewnie związki zgodziłyby się na wydłużenie wieku emerytalnego, gdyby rząd przeprowadził z nimi wystarczające rozmowy.
Problemem jest również duże bezrobocie w Polsce, które sprawia, że Polacy boją się, że nie będą mieli możliwości dopracowania do 67 lat - zwraca uwagę Piotr Kuczyński . Dodaje, że cząstkowe świadczenia, o których mówi rząd, sprawy nie rozwiązują, gdyż będą one bardzo niskie.
Argumenty, że za trzydzieści lat zabraknie rąk do pracy, to "maltuzjańskie opowieści" - ocenia ekonomista. Wyjaśnia, że Malthus też mówił, na przełomie XVIII i XIX wieku, iż będzie tyle dorożek, że ludzie będą chodzić po kolana w odchodach końskich. Tymczasem wymyślono samochód. Postęp techniczny w ciągu najbliższych 30 lat będzie trwał i nie wiadomo jakie będzie zapotrzebowanie na pracę. Może być bardzo niewielkie. A na prace wymagające niskich kwalifikacji może być znikome. Nie opowiadajmy więc o tym, że zabraknie rąk do pracy - mówi Piotr Kuczyński.
Zgodnie z przyjętym dzisiaj przez Sejm projektem wiek emerytalny będzie wydłużany co cztery miesiące o jeden miesiąc. Oznacza to, że mężczyźni mieliby przechodzić na emerytury w wieku 67 lat w roku 2020 a kobiety w roku 2040. Wynika to stąd, że obecny wiek emerytalny kobiet wynosi 60 lat a mężczyzn 65 lat.
Projekt przewiduje też możliwość przejścia na tak zwane emerytury częściowe czyli wcześniejsze. Mężczyźni mogliby przechodzić na takie świadczenia w wieku lat 65 , kobiety zaś po ukończeniu 62 roku życia. Taka wcześniejsza emerytura nie byłaby jednak możliwa bez odpowiedniego stażu pracy wynoszącego dla kobiet 35 lat i dla mężczyzn 40 lat. Zgodnie z projektem wysokość emerytury częściowej ma wynosić 50 procent emerytury pełnej. Pobieranie takiego częściowego świadczenia wpłynie na wysokość emerytury, którą będzie można otrzymać po ukończeniu 67 lat. Będzie ona pomniejszona o sumy wypłacane wcześniej w ramach emerytury częściowej.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)