Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Epidemia E coli - rolnictwo ekologiczne

0
Podziel się:

Eksperci zgadzają się, że żywność ekologiczna jest równie bezpieczna jak ta, produkowana konwencjonalnie. Specjaliści debatowali między innymi na ten temat w trakcie warszawskiej konferencji "Epidemia E coli - zagrożenia dla bezpieczeństwa żywności na globalnym rynku".

Dr Adam Jarecki, konsultant do spraw weterynaryjnych przyznał, że produkcja ekologiczna jest obarczona pewnym ryzykiem, ale ono dotyczy także innych sposobów produkcji żywności. Podkreślił jednocześnie, że epidemia wywołana bakterią E coli w Niemczech to był przypadek, który mógł się wydarzyć wszędzie. Jego zdaniem, w Polsce słabym punktem w nadzorze nad zdrowiem publicznym jest niedofinansowanie laboratoriów, w szczególności rejonowych stacji sanitarno-epidemiologicznych oraz Państwowego Zakładu Higieny.
Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Stanisław Kowalczyk powiedział, że od sposobu przedstawiania przez media żywności ekologicznej, będzie zależało , czy konsumenci będą ją kupować. Dodał, że nie należy mówić o żywności ekologicznej jako tej, która leczy, ale podkreślać, że nie ma w niej pozostałości pestycydów czy środków ochrony roślin.
Według Stanisława Kowalczyka, problemem urzędowej kontroli żywności w Polsce jest wielość instytucji kontrolujących, których kompetencje w części się pokrywają i które umocowane są w trzech różnych resortach. Uważa, że w pierwszej kolejności należałoby wprowadzić pionizację inspekcji czyli podporządkowanie od centrali do najniższego szczebla na terenie całego kraju. Dziś na przykład inspekcje wojewódzkie podlegają wojewodom i koordynacja pracy jest utrudniona - podkreśla Kowalczyk.

Profesor Jacek Szczawiński z Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego zauważył, że w produkcji ekologicznej, z zasady małej, występuje większa zmienność jakości niż w produkcji wielkotowarowej. Jakość produktów może być czasem bardzo dobra, czasem bardzo zła. Zaletą produkcji ekologicznej pod względem bezpieczeństwa żywności jest właśnie jej nieduża skala - jeśli wystąpi czynnik niebezpieczny dla zdrowia, to zagrozi niewielkiej grupie ludzi i łatwiej jest taki produkt wycofać z rynku - podkreśla prof. Szczawiński. Dodaje, że bezpieczeństwo żywności bardzo się w Polsce w ostatnich latach poprawiło. Są zakłady mięsne, które sterylnością przypominają sale operacyjne w szpitalach. Profesor Szczawiński mówi, że wnioski z epidemii E coli są takie, że surowe warzywa należy dokładnie myć i staranniej badać, szczególnie kiełki. Jest na nie moda i jeśli chce się wyprodukować dużo w krótkim czasie, to występuje tendencja do podnoszenia temperatury upraw, co ułatwia rozwój zabójczej bakterii E coli.
Dziennie każdy człowiek spożywa około dwóch do trzech kilogramów masy i napojów, rocznie jest to prawie jedna tona. Na świecie żyje 7 miliardów ludzi, z tego ponad miliard głoduje, co zmusza do zastanowienia się, jak zapewnić im dostęp do żywności - powiedział profesor Stanisław Berger z SGGW.
Dodał, że z drugiej strony, dwa miliardy cierpią z powodu nadwagi, a to jest związane z jakością żywności czyli jej bezpieczeństwem.
Według niego, najważniejszą sprawą jest wykształcenie odpowiedniej liczby fachowców , którzy będą umieli ocenić żywność i etyka zawodowa producentów żywności. Stanisław Berger zauważył, że są oni ważniejsci niż wytwórcy leków, bo nie wszyscy muszą je zażywać, ale wszyscy muszą jeść.
Profesor Berger przypomniał własną receptę na świadomego konsumenta, czyli 7 U: urozmaicenie, umiarkowanie, uregulowanie częstotliwości, uprawianie sportu, unikanie nadmiaru, na przyklad soli czy cukru, umiejętne przyrządzanie potraw i na końcu, ale nie najmniej ważne - uśmiech.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)