Na festynie odbywają się także koncerty, konkursy i można oczywiście skosztować żołnierskiej grochówki. Ci, którzy zdecydowali się wybrać na spacer do Łazienek Królewskich nie kryją zachwytu.
Dużym zainteresowaniem cieszą się stoiska przygotowane przez żołnierzy stacjonujących na co dzień za granicą. Na pikniku można zobaczyć jak wygląda, mundur żołnierza służącego w Iraku, a także przymierzyć klimatyzowany strój sapera.
Zwiedzających interesują także wszystkie pamiątki jakie przywieźli żołnierze stacjonujący wcześniej w Kosowie.
Dyrektor Łazienek Królewskich, prof. Marek Kwiatkowski, podkreśla, że obecność wojska w ogrodach nie powinna nikogo dziwić. Łazienki, choć były rezydencją królewską, z wojskiem zawsze miały wiele wspólnego: " W czasach królestwa kongresowego, Łazienki stały się szkołą podchorążych piechoty i to tu nastąpił patriotyczny zryw pod wodzą Piotra Wysockiego" - dodał Kwiatkowski.