Jak poinformował prokurator Hervé Pavy, sekcja zwłok Francuza porwanego przez somalijskich piratów i zastrzelonego przed tygodniem podczas akcji uwalniania zakładników, nie pozwoliła na ustalenie, skąd padł śmiertelny strzał.
Minister obrony Hervé Morin nie wyklucza, że Florent Lemaçon mógł zostać trafiony kulą wystrzeloną przez francuskich żołnierzy podczas odbijania zakładników. Minister obiecał, że "powie prawdę", gdy znane będą wyniki śledztwa.
MSZ poinformował w Paryżu o dalszych losach 11 piratów zatrzymanych przez francuską marynarkę wojenną. Rzecznik ministerstwa Frédéric Desagneaux potwierdził, że nie będą oni sądzeni we Francji. Mają oni zostać przekazani wymiarowi sprawiedliwości Kenii, gdzie będą sądzeni na podstawie porozumienia zawartego przed kilku miesiącami między Unią Europejską a Kenią.
Francuska fregata "Nivôse" przewiezie piratów do Mombasy w poniedziałek.