Odpowiadająca przed sądem wraz ze swoim mężem Monique Olivier została również skazana na karę dożywotniego więzienia. Będzie jednak miała prawo wystąpienia o warunkowe zwolnienie po 28 latach.
Wyrok wydany przez sąd w Charleville-Mézi?res zakończył jeden z najgłośniejszych i najbardziej bolesnych procesów w historii francuskiego sądownictwa. Rozprawa była przede wszystkim bolesna dla rodzin ofiar.
Monique Olivier pomagała swojemu mężowi w porywaniu wypatrzonych przez niego wcześniej ofiar, które ufały tej niepozornie wyglądającej kobiecie. Proponowała im na ogół podwiezienie samochodem. Żona Fournireta twierdziła podczas rozprawy, że mąż zmuszał ją do współudziału w porwaniach, gwałtach i zabójstwach. On sam w mowie końcowej przed sądem bronił swej żony przed zarzutami. Twierdził, że nie jest ona zdolna do krzywdzenia ludzi.
Michel Fourniret został zatrzymany w czerwcu 2003 roku. Od tamtej pory przyznał się do uprowadzenia, zgwałcenia i zamordowania swoich ofiar w latach 1987-2001.