Do wypadku doszło w miejscowości Mésinges niedaleko Jeziora Lemańskiego. Autobus wiozący około 50 dzieci, uczestniczących w wycieczce szkolnej, wjechał na przejazd kolejowy w momencie, gdy migały światła sygnalizacyjne zapowiadające natychmiastowe opuszczenie barier. Po ich opuszczeniu kierowcy nie udało się zjechać z torów i pociąg jadący w kierunku miasta Thonon-les-Bains uderzył w tylną część autobusu. Oprócz pięciorga zabitych dzieci, katastrofa spowodowała obrażenia u 12 osób. 6 z nich jest ciężko rannych. Natychmiast rozpoczęto zorganizowaną na szeroką skalę akcję ratunkową.
Na miejsce udali się sekretarz stanu do spraw transportu Dominique Bussereau oraz prezes francuskich kolei Guillaume Pépy.