Analizie poddano ostatnie 10 lat. Z badań wynika, że wiele instytucji państwowych ograniczyło się jedynie do wdrażania procedur nakładanych z mocy ustawy.
Zdaniem profesor Anny Kubiak z Uniwersytetu Łódzkiego, pozytywna ocena intencji nie jest jednoznaczna z pozytywnym efektem działalności. Ocenę pozytywną można wystawić analizując podjęte przedsięwzięcia i inicjatywy natomiast poziom efektywności i skuteczności, jest trudny do rozstrzygnięcia zauważa profesor Kubiak.
W ocenie doktor Anety Krzewińskiej z Uniwersytetu Łódzkiego, są urzędy wojewódzkie gdzie w sprawie polityki antykorupcyjnej nie zrobiono nic. Badane były certyfikaty, szkolenia, wprowadzane kodeksy etyczne i wprowadzanie własnych inicjatyw. Wśród najsłabiej zaangażowanych w procedury antykorupcyjne są między innymi: Ministerstwo Sportu i Turystyki a wśród urzędów wojewódzkich: kujawsko - pomorski i warmińsko - mazurski dodaje Krzewińska.
W ocenie dyrektor programu przeciw korupcji Fundacji Batorego Grażyny Kopińskiej, w ciągu ostatnich 10 lat antykorupcyjne działania rządów były różne, ale efekt był podobny. Rządy SLD-owskie przede wszystkim skupiały się na wprowadzaniu zmian legislacyjnych, ze względu na wymagania Komisji Europejskiej. Rządy PiS koncentrowały się na działaniach represyjnych - powołano Centralne Biuro Antykorupcyjne a prewencją nie zajmowano się w ogóle. Natomiast ostatnie cztery lata w ocenie Kopińskiej - miały charakteryzować się powrotem do działań prewencyjnych, a tak naprawdę skupiano się dalej "na działalności represyjnej CBA".
Według raportu, najmniej własnych działań antykorupcyjnych wprowadzały także: Polska Organizacja Turystyczna, Agencja Nieruchomości Rolnych i Urząd Lotnictwa Cywilnego.
