Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - Syn Lwa R. oczyszcza ojca z zarzutów

0
Podziel się:

Marcin R., syn znanego producenta filmowego Lwa R., wraz z ojcem podejrzany o kupowanie za łapówki opinii lekarskich, przyznał się do zarzutu - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". Informację tę potwierdziła dziennikowi żona Marcina - Aleksandra.

Lew R. jest podejrzany o to, że nakłaniał do łapownictwa - wręczenia 210 tysięcy złotych przeznaczonych dla lekarzy i obietnicy zapłacenia kolejnych 190 tysięcy. Pieniądze miały zostać wręczone przez pośrednika - Konrada T. - dziś świadka koronnego, którym posługuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne. W zamian za te łapówki medycy mieli wytworzyć, dokumentację zapobiegającą osadzeniu producenta w więzieniu wiosną 2005 roku - po skazaniu na dwa lata za pomocnictwo w płatnej protekcji na szkodę Agory.
Marcin R. miał podobny zarzut. Nakłaniał Konrada T., by wpłynął na lekarzy. Mieli oni wydać opinię, która pozwoliłaby na odroczenie wykonania kary ojca. Marcin przekazał na ten cel obecnemu świadkowi koronnemu, 210 tysięcy złotych i obiecał dopłacić kolejne pieniądze.
Według źródeł gazety - Marcin R. oświadczył, że jego ojciec Lew nie uczestniczył w korupcyjnych zdarzeniach. Nie wiadomo, jak to oświadczenie wpłynie na dalszy pobyt zarówno Marcina, jak i chorego Lwa R. za kratami. Według "Gazety", producent miał w areszcie zawał serca.

"Gazeta Wyborcza"/man/Siekaj

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)