Przeciwko pomysłowi pikietowali też członkowie stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Zorganizowali happening pod hasłem "Świnka Skarbonka" by - jak wyjaśnia Adam Nieroda, przewodniczący gdańskiego koła stowarzyszenia - zebrać symboliczne pieniądze na odprawę dla pomysłodawcy funduszu, radnego PiS-u Wiesława Kamińskiego.
Radni PiS-u - jak mówi szef ich klubu Kazimierz Koralewski - chcieli, by dla ofiar agenta "Bolka" w rezerwie budżetowej prezydent zabezpieczył 300 tysięcy złotych. Koralewski twierdzi, ze spotkał się z postulatami, że należy pomóc ofiarom Bolka, a nawet z osobami, które uważają się za pokrzywdzone.
Po raz pierwszy o funduszu dla ofiar agenta Bolka politycy PiS-u mówili w poniedziałek podczas spotkania w obronie IPN-u pod pomnikiem Poległych Stoczniowców.