Według dziennika "To Vima", 11 maja Papademos wystosował w tej sprawie tajny raport do prezydenta Karolosa Papuliasa. Były premier miał w nim napisać, ze zdolność greckiego rządu do realizacji swych zobowiązań zależy od wypłaty sum, pożyczonych od zagranicznych instytucji finansowych. 11 maja władze w Atenach miały do dyspozycji 3 miliardy 800 milionów euro. Zdaniem Papademosa, 18 czerwca będzie to tylko 700 milionów, a później państwo nie będzie w stanie pokryć swych wydatków.
17 czerwca w Grecji odbędą się drugie w ciągu dwóch miesięcy wybory parlamentarne. W sondażach przedwyborczych prowadziła do tej pory lewicowa koalicja SYRIZA, opowiadająca się za odejściem od programu oszczędnościowego, uzgodnionego z międzynarodowymi instytucjami finansowymi. Jednak w najnowszych sondażach prowadzi konserwatywna Nowa Demokracja.
IAR