Ugrupowania opozycyjne twierdzą, że wybory sfałszowano. Domagają się ich unieważnienia i rozpisania nowych.
Kandydaci Zjednoczonej Opozycji i Partii Pracy nie chcą przyjąć mandatów i zapowiadają bojkot parlamentu. Waha się jeszcze Chrześcijańska Demokracja. Kandydaci tej partii nie chcą zasiadać w parlamencie jedynie z większościowym obozem władzy, ale do tej pory nie zrzekli się wywalczonych we środę mandatów.
Ku zaskoczeniu pozostałych opozycjonistów dwóch kandydatów zdecydowanie odmówiło zrzeczenia się mandatów. Są to przedstawiciele Partii Pracy i partii republikańskiej.
Na poniedziałek liderzy opozycji zapowiedzieli uliczne demonstracje. Zdaniem komentatorów, gruzińskiej opozycji nie uda się jednak wyprowadzić ludzi na ulicę.