Anna Malinowska podkreśla, że więcej ludzi choruje, ale również lekarze coraz częściej zgłaszają grypę do stacji sanitarno-epidemiologicznych.
Lekarz Paweł Polanicki potwierdza, że w obecnie jest zanczenie więcej, niż jesienią różnego rodzaju infekcji wirusowych. Więcej jest również przypadków grypy, która objawia się wysoką gorączką, powyżej 39 stopni, bólami kostno-stawowymi, bólami mięśni, katarem, kaszlem i poczuciem ogólnego rozbicia.
Doktor Polanicki przyznaje, że infekcje wirusowe trwają dość długo, bo pacjenci lekceważą zalecenia lekarzy, nie chcą iść na zwolenia lekarskie. Tymczasem osoba chora w pracy często zaraża swoich kolegów.
Niewyleczona grypa może prowadzić do wielu groźnych powikłań prowadzących do uszkodzenia serca, nerek, a nawet do śmierci.
W Polsce szczyt zachorowań na grypę przypada właśnie na luty-marzec.