Hetzer to unikalny na skalę europejską egzemplarz, pozostałość po wojskach niemieckich stacjonujących na Helu. W akcji wydobycia pojazdu brali udział nurkowie i operatorzy sprzętu ciężkiego. Kierujący operacją Krzysztof Latebra powiedział, że zawiodły liny, które miały wydobyć działo na powierzchnię.
Do oczyszczania działa ekipa przejdzie dopiero, gdy saperzy uporają się z pociskami. Jak dodał Laterba, ich obecność w pojeździe nie jest niczym dziwnym. Ponieważ był to niszczyciel czołgów, miał pociski w podstawowym wyposażeniu.
Według kierującego akcją działo jest w dobrym stanie, jak na sprzęt wydobyty z wody. Ma zachowany pancerz boczny, armatę, silnik, część wyposażenia, koła i gąsiennice.
Po rozbrojeniu i oczyszczeniu działo zostanie przetransportowane do Gdyni. Będzie pierwszym tego typu eksponatem w Polsce. Według zapewnień poszukiwaczy, po zabiegach konserwatorskich ma trafić do jednego z polskich muzeów. Niewykluczone, że będzie to powstające w Gdyni Muzeum Motoryzacji.