Według prezesa PiS usunięcie senatora z partii i klubu a także unieważnienie kontraktu, który wcześniej został zawarty bez przetargu to za mało. Zdaniem posła Joachima Brudzińskiego firma senatora Misiaka już w październiku zeszłego roku przygotowywała się do zrobienia interesu na likwidacji stoczni w Szczecinie i w Gdyni. Poseł PiS uważa, że politycy mają teraz obowiązek wyjaśnić tą sprawę stoczniowcom, którym proponuje się zmianę zawodu i zdobycie kwalifikacji "psich fryzjerów".
Według Brudzińskiego rząd mógł w rozmowach z UE wykorzystać kryzys jako atut w walce o polskie stocznie. Poseł podał przykłady stoczni niemieckich i francuskich, które skorzystały z pomocy publicznej.
Kontrolę w Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu rozpoczęło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Temistokles Brodowski z CBA potwierdził IAR, że funkcjonariusze sprawdzają dokumenty związane z kontraktem na szkolenia i pośrednictwem pracy dla zwalnianych stoczniowców.