Mszy świętej pontyfikalnej w sanktuarium w Emaus przewodniczy franciszkański kustosz Ziemi Świętej. Po Eucharystii wierni otrzymali pobłogosławione wcześniej chlebki. Niektórzy pielgrzymi wracają z Emaus do Jerozolimy na piechotę, chcąc przejść tą samą drogę, którą przebyli w radosnym pośpiechu uczniowie, wracając do Wieczernika.
Sanktuarium w Emaus opiekują się franciszkanie. Ojciec Władysław Brzeziński - gwardian Bożego Grobu zwraca uwagę, że Święta Wielkanocne skłaniają do tego, byśmy w swoim życiu potrafili rozpoznać Chrystusa i liczyli się odtworzeniem Jego drogi.
Jak mówi, chrześcijanin musi przejść całą drogę Chrystusa. Najpierw musi go rozpoznać w swojej Galilei, razem z nim wyjść do Jerozolimy, poddać się często okrutnym oskarżeniom, brutalnym atakom, tylko dlatego, że jest chrześcijaninem, po to by zasmakować obumierania ludzkiego, gdzie ciało okazuje się, że jest niczym. Dopiero wtedy - podkreśla ojciec Brzezińśki - chrześcijanin w życiu tego świata tak naprawdę może zobaczyć kim jest naprawdę jesteśmy i do jakich zadań Bóg go wybrał.
Ojciec Brzeziński zwraca uwagę, że wtedy nasze chrześcijaństwo nie będzie powierzchowne.