Pomysłodawcą marszu jest ojciec jednego z kibiców GKS-u zatrzymanego przez policję w krakowskich Mydlikach. Na początku marca fani drużyny z Katowic, wracali z meczu wyjazdowego swojej drużyny. Na dworcu w Tarnowie wdali się w bójkę z policją. Na następnej stacji pociąg został zatrzymany przez policję, która aresztowała kilkudziesięciu uczestników burdy. Według relacji fanów GKS-u, policjanci potraktowali ich wyjątkowo brutalnie.
Jak podkreślił jeden z ojców zatrzymanych wtedy kibiców, Dariusz Borowiak, marsz nie jest manifestacją przeciw policji, lecz przeciw stosowaniu przez policję odpowiedzialności zbiorowej. Zdaniem organizatorów dzisiejszego marszu, podczas akcji policji zostało poszkodowanych kilkuset niewinnych kibiców.