Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE-Polska-pozwy

0
Podziel się:

3 pozwy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu za ignorowanie unijnego prawa i 4 wezwania do szybszego wdrożenia przepisów - tak zdecydowała Komisja Europejska. W sumie podobne zarzuty usłyszała dziś zdecydowana większość krajów członkowskich, bo aż 25, i tylko Malta i Bułgaria nie zostały wytknięte palcem.

Sprawy, które Komisja skierowała przeciwko Polsce do Unijnego Trybunału Sprawiedliwości, dotyczą zaległości w dostosowaniu prawa do unijnych przepisów tylko w dziedzinie środowiska.
Pierwszy pozew to niewdrożona dyrektywa antypowodziowa, a termin upłynął w listopadzie ubiegłego roku. Rzecznik Komisji Joe Hennon powiedział Polskiemu Radiu, że Bruksela bezskutecznie kilkakrotnie apelowała do rządu w Warszawie o przysłanie jakichkolwiek informacji na ten temat. "Czekaliśmy ponad rok na Polskę, by wdrożyła dyrektywę do swojego prawa. Jak na razie nie otrzymaliśmy żadnych wiadomości mówiących o tym, że tak się stało. Tak więc nie mieliśmy innego wyboru, jak tylko skierować sprawę do Trybunału" - podkreślił rzecznik. Termin na wdrożenie dyrektywy już minął, ale Polska ma jeszcze czas na zrealizowanie podstawowych założeń. Zgodnie z przepisami, do przyszłego roku każdy kraj musi zbadać ryzyko powodziowe, do 2013 roku powinny być opracowane mapy, a do 2015 roku unijne państwa muszą przeprowadzić konkretne działania zapobiegawcze.
Drugi pozew przeciwko Polsce dotyczy niewłaściwego wdrożenia dyrektywy siedliskowej, co - jak podkreśla Komisja Europejska - nie gwarantuje należytej ochrony przyrody w Polsce. Na jej podstawie ustalany jest między innymi obszar "Natura 2000", który kraje członkowskie muszą wytyczyć i objąć ochroną. Według Brukseli, polskie przepisy zawierają zbyt dużo odstępstw od rygorystycznych unijnych standardów i siedliska cennej flory i fauny są zagrożone.
W trzecim pozwie Komisja zarzuca Polsce, że nie wprowadziła do prawa krajowego przepisów umożliwiających dostęp do danych związanych ze środowiskiem. Chodzi o informacje geograficzne obejmujące między innymi sieci transportowe, czy takie dane jak emisje, jakość środowiska i tereny chronione. Bruksela argumentuje, że łatwiejszy dostęp do najnowszych danych pozwoli lepiej zapobiegać zanieczyszczeniom powietrza czy przeciwdziałać katastrofom naturalnym.
Pozostałe kwestie, które dziś wytknęła Polsce Komisja Europejska, to na razie ponaglenia, ale mogą się one skończyć w Trybunale, jeśli rząd nie nadrobi zaległości. Jedna ze spraw dotyczy kluczowej dla Unii dyrektywy o kredytach konsumenckich - Polska powinna była ją wdrożyć do czerwca. Chodzi o przepisy w sprawie kredytów od 200 do 75 tysięcy euro, które mają ułatwić Europejczykom branie pożyczek za granicą. Dają one klientom możliwości porównywania konkurencyjnych ofert na unijnym rynku, bo wprowadzony został ujednolicony formularz kredytowy. Banki są zobowiązane do podawania w sposób przejrzysty tych samych informacji dotyczących na przykład oprocentowania czy całkowitych kosztów. Nowe przepisy gwarantują też większą ochroną kredytobiorców. Dzięki nim Europejczycy mogą w ciągu dwóch tygodni wycofać się z podpisanej umowy bez podania przyczyny i nie będą zmuszani do ponoszenia dodatkowych kosztów. Do tej pory obowiązywał 10-dniowy termin.
Dyrektywa reguluje też opłaty za wcześniejszą spłatę kredytu i przewiduje, że banki będą miały możliwość zrekompensowania sobie spłaty jeśli suma przekracza 10 tysięcy euro.
Komisja wezwała też dziś Polskę do nadrobienia zaległości przy wdrażaniu przepisów o włączeniu lotnictwa cywilnego do unijnego systemu handlu emisjami CO2. Ma to nastąpić za 2 lata i Polska jest w grupie siedmiu państw, które nie są w ogóle przygotowane - stwierdziła Komisja Europejska. Zgodnie z nową dyrektywą, wszystkim przewoźnikom korzystającym z lotnisk w Unii przydzielono darmowe limity emisji dwutlenku węgla. Jeśli jakaś linia je przekroczy, będzie musiała dokupić pozwolenia na specjalnych aukcjach. To ma zachęcić do inwestowania w bardziej zaawansowane i proekologiczne technologie i pomóc w walce ze zmianami klimatycznymi.
Pozostałe ponaglenia też dotyczą kwestii środowiskowych. I tak na przykład Polska została upomniana za to, że nie przedstawiła planów gospodarowania wodami w dorzeczach, a powinna to była zrobić pod koniec ubiegłego roku. Ponadto rząd nie wdrożył przepisów dotyczących chemikaliów. Chodzi o klasyfikację, oznakowanie i pakowanie substancji oraz mieszanin. Polska nie poinformowała też o dostosowaniu prawa do unijnego prawodawstwa dotyczącego produktów biobójczych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)