Komisja podkreśliła, że niezależnie od losów Traktatu Lizbońskiego, kontynuuje negocjacje z krajami kandydującymi - Chorwacją, która liczy na wejście do Unii w 2010 roku i Turcją - w tym przypadku perspektywa członkostwa jest jeszcze odległa. Pozostałe kraje Bałkanów dopiero starają się o rozpoczęcie negocjacji.
Jeśli Traktat Lizboński nie wejdzie w życie, wtedy Unia będzie działać w oparciu o dokument z Nicei, co nie przeszkadza w rozszerzeniu - uważa rzecznik Komisji Johannes Laitenberger. "Nie znalazłem w Traktacie z Nicei zapisu o zakazie rozszerzania. Wszystko zależy od woli politycznej i decyzji państw członkowskich" - dodał rzecznik.
Jeśli chodzi o Traktat Lizboński, to Komisja Europejska przyznaje, że choć został on przyjęty przez parlamenty narodowe w 19 krajach, to proces ratyfikacji zakończyło tylko 8. Te państwa przesłały dokumenty rządowi włoskiemu, depozytariuszowi Traktów Rzymskich, popisanych 51 lat temu, które zapoczątkowały europejską integrację.