Prezes Krzysztof Czabański powiedział, że do czasu uregulowania sprawy abonamentu stałym zagrożeniem dla mediów publicznych będą problemy finansowe. Krzysztof Czabański przypomniał, że każdy spadek wpływów z abonamentu oznacza dla mediów publicznych zagrożenie finansowe, a także brak możliwości planowania. "Nie jesteśmy w stanie zaplanować budżetu na przyszły rok, a co dopiero mówić o planach inwestycyjnych, jeżeli nie wiemy, jakimi pieniędzmi będziemy dysponowali w radiu za trzy miesiące. Nikt w Polsce nie gwarantuje ściągalności abonamentu. Abonament raz spływa, raz nie spływa, a to jest na tyle płynne, że nie daje możliwości jakichkolwiek prognoz na przyszłość" - tłumaczył prezes Czabański.
Tymczasem, jak powiedział Krzysztof Czabański, bez planowania inwestycji Polskie Radio nie może się rozwijać. Dodał, że rozwój radia polega przede wszystkim na wdrażaniu nowych technologii. "Jeśli nie będziemy wprowadzać nowych technologii, to przestaniemy istnieć na rynku" - podkreślił.
Zdaniem Witolda Kołodziejskiego z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jeszcze w tym miesiącu mogą zostać przedstawione tezy do dyskusji na temat nowelizacji ustawy abonamentowej. "To jest to, na co teraz wszyscy czekamy" - powiedział. Podkreślił również, że abonament płacą obywatele w wiekszości krajów na świecie i nie jest to podatek, ale udział w utrzymaniu mediów publicznych.
Podczas posiedzenia komisji wróciła także kwestia zasięgów poszczególnych anten Polskiego Radia. Przewodniczący Komisji Jan Ołdakowski zapowiedział, że na nastepnym posiedzeniu komisja ma przyjąć dezyderat w tej sprawie. Posłowie uznali bowiem, że nie zostało zrealizowane ustawowe zobowiązanie o zapewnieniu możliwości odbioru czterech programów Polskiego Radia na terenie całego kraju.
Prezes Polskiego Radia podkreślił, że dzięki zamianie częstotliwości dwa razy więcej osób niż obecnie będzie mogło słuchać Programu Pierwszego. "To jest co najmniej 5 - 6 milionów osób. Będą mogły one korzystać z oferty kulturalnej w Programie Pierwszym" - wyjaśnił Krzysztof Czabański.
Powiedział też, że radiowa Dwójka na zamianie częstotliwości straci mnimalnie, bo zaledwie około ośmiu procent swojego zasięgu. "W porównaniu z obecna sytuacją, przy okazji transmisji z filharmonii około tysiąca osób w skali kraju nie będzie miało możliwości wysłuchania tego koncertu" - tłumaczył Krzysztof Czabański.
Radiowa Dwójka pojawi się w miejscach, w których do tej pory nie można było jej odbierać, między innymi na Warmii i Mazurach oraz w Zielonej Górze. Będzie też można odbierać ją w sieciach kablowych i przez anteny satelitarne.
Witold Kołodziejski z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powtórzył, że obecnie nie ma możliwości, by przyznać Polskiemu Radiu dodatkowe częstotliwości. "Wiemy od dawna, że tych częstotliwości nie ma" - stwierdził.
Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański będzie gościem jutrzejszych "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym o godzinie 8.40.
