Aleksander Kwaśniewski zapewnił, że konferencja, w której bierze udział wraz z Lechem Wałęsą nie jest zapowiedzią powstania nowej partii. Wyraził jednak nadzieję, że powstaje nowy wielki ruch społeczny.
Kwaśniewski określił mianem wielkiego wydarzenia fakt, że może uczestniczyć w konferencji wraz z - jak określił - wielkim Polakiem, jakim jest Lech Wałęsa. Podkreślając jego zasługi wyjaśnił, że trzeba pamiętać o wszystkich wydarzeniach w historii Polski, również tych, które miały miejsce w okresie powojennym. Zaapelował, aby nie zapominać PRL, zarówno z jego negatywnymi elementami, lecz równiez osiągnięciami. Kwaśniewski podkreślił, że trzeba też pamiętać o dorobku Solidarności oraz nie negować postaci Lecha Wałęsy. Aleksander Kwaśniewski dodał, że jest wdzięczny, iż dane mu było uczestniczyć w obradach Okrągłego Stołu. Podziękował też Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim za udział w tych obradach.
Konferencję zamknęło wystąpienie Lecha Wałęsy, który powiedział, że choć w Polsce dokonała się ewolucyjna zmiana systemu, to jednak - według niego - nie panują w naszym kraju takie standardy demokratyczne, takie jak w Europie Zachodniej.
Zdaniem Wałęsy, możliwe jest zjednoczenie przedstawicieli różnych frakcji w działaniach na rzecz niektórych spraw, ale nie można zamazywać istniejących podziałów. Lech Wałesa podkreślił, że brak takich podziałów pozbawi ludzi możliwości wyborów i utożsamiania się z określoną opcją.
Tuż przed rozpoczęciem konferencji obaj byli prezydenci: Wałęsa i Kwaśniewski rozmawiali ze sobą, przechadzając się alejkami Uniwesytetu Warszawskiego, gdzie odbywała się konferencja. Wśród jej uczestników byli między innymi Andrzej Olechowski, Wiktor Osiatyński, Andrzej Zoll, Paweł Piskorski, Marek Borowski, Andrzej Wajda, i Daniel Olbrychski.
