Były komendant policji przez dwie godziny odpowiadał na pytania posłów komisji. Zeznał, że w marcu i kwietniu 2007 roku kilka razy brał udział w naradach z udziałem premiera. Byli tam obecni także ministrowie sprawidliwości i spraw wewnętrznych oraz szefowie ABW, CBA oraz prokuratury. Podczas tych spotkań poruszano kwestie najważnieszych śledztw. O sprawie Barbary Blidy - według zeznań Kornatowskiego - mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, oraz szef ABW Bogdan Święczkowski. Według świadka, Święczkowski podczas jednej z narad informował, że Barbarę Blidę obciążają zeznania Ryszarda Zająca, byłego posla SLD i śląskiej bizeswoman Barbary K. Święczkowski miał też zapewniać, że sprawa aresztowania Barbary Blidy jest już załatwiona. Kornatowski powiedział, że do śmierci Barbary Blidy nigdy nie otrzymywał żadnych poleceń w tej sprawie. Natomiast po śmierci Blidy otrzymał od Zbigniewa Ziobro zadanie zebrania wszystkich śledztw związanych z aferą węglową i dokonanie analizy kryminalnej. Chodziło o
ustalenie, w których z tych spraw pojawia się nazwisko byłej posłanki SLD. Według Kornatowskiego Ziobro nakazał zebrać te informacje, bo "trzeba ratować Bogusia", czyli szefa ABW Bogdana Święczkowskiego. Kornatowski powiedział, ze akta zostały zebrane w ciagu dwóch i pół miesiąca. W ocenie byłego komendanta policji - ich analiza nie potwierdziła, że Barbara Blida popełniła przestępstwa, które jej planowała zarzucić prokuratura.
Na koniec przesłuchania Kornatowski powiedział, że złożył takie zeznania nie z chęci zemsty na byłych współpracownikach z rządu Jarosława Kaczyńskiego. Przyznał, że jest podejrzany w śledztwie dotyczącym przecieku z akcji ABW w resorcie rolnictwa. Świadek skarżył się też komisji, że był inwigilowany i straszony na terenie Sejmu przez służby specjalne.
Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 roku, podczas próby zatrzymania jej przez ABW. Oficerowie agencji dziali na zlecenie prokuratury, która planowała postawić Barbarze Blidzie zarzuty związane z korupcją w handlu węglem. Komisja wyjaśnia czy działania prokuratury i ABW były zgodne z prawem i procedurami.
