Wałęsa powiedział czyta te teksty z zainteresowaniem. Wałęsa dodał, że zawarte w książce informacje trzeba czytać ze świadomością uwarunkowań tamtego czasu. Dodał, że nie zmienia jednak swojej opinii, że książka IPN jest "paszkwilem" wymierzonym w jego osobę.
Były prezydent zapytany czy złoży, zapowiadane wcześniej, pozwy sądowe przeciwko IPN, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i prezesowi TVP Andrzejowi Urbańskiemu powiedział, że zrobi to jeśli znajdą się adwokaci, którzy zajmą się tym. "Jeśli znajdę, to będą to prowadzili, ja nie mam ochoty i nie będę osobiście w tym uczestniczył, natomiast chciałbym dać paru ludziom nauczkę" powiedział Lech Wałęsa.