Jarosław Kaczyński podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość nie chce wojny i jeszcze raz wyciąga rekę do wszystkich partii niepostkomunistycznych Oznacza to gotowość do tworzenia koalicji i wspólnej pracy dla samorządu.
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Marek Kuchciński powiedział, że oferta PiS jest skierowana przede wszystkim do Platformy Obywatelskiej, a także do PSL, a w sposób naturalny również do partii koalicyjnych. Jego zdaniem, rozmowy powinny odbywać się na poziomie województw i nie jest potrzebne spotkanie Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Marek Kuchciński powiedział, że apel PiS wynika ze względów pragmantycznych. W wielu sejmikach PiS, Liga Polskich Rodzin i Samoobrona nie mają większości, a chodzi przede wszystkim o to, by nie dopuścić do władzy postkomunistów.
"Od słów do czynów, panie premierze" - odpowiada jeden z liderów Platformy Obywatelskiej Jan Rokita. Jednocześnie dodaje, że słowa o zgodzie zawsze są lepsze niż mówienie o konflikcie. Rokita, pytany, czy jeszcze wierzy w deklaracje polityków Prawa i Sprawiedliwości, odparł, że w ostatecznym rozrachunku w polityce liczą się czyny, a nie puste słowa wygłaszane w czasie nie zakończonej kampanii wyborczej. Zdaniem Rokity, tu chodzi o rywalizację o głosy wyborców, od których w wielu miastach zależy sukces wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. "
Franciszek Jerzy Stefaniuk z PSL powiedział, że jego partię cieszy stanowisko premiera. Polityk nie do końca jednak wierzy w szczerość słów o zgodzie i współpracy. Poseł Stefaniuk podkreślił także, że PSL nigdy z nikim nie było w stanie politycznej wojny i politycy Stronnictwa zawsze nawoływali do zgody.
Franciszek Jerzy Stefaniuk dodał, że PSL jest gotowe do współpracy w terenie z każdym, kto tej współpracy chce.
