W Augustowie około 200 osób blokowało przejazd na rondzie Marconiego. Do augustowian dołączyli mieszkańcy pobliskiej Suchowoli.
Przy wjeździe do Wasilkowa około stu osób chodziło po przejściu dla pieszych. Protestujący mieli transparenty z napisami: "Chcemy obwodnicy, chcemy żyć bezpiecznie!" i "Ile jeszcze mamy czekać?". Protest przebiegał spokojnie, emocje pojawiały się tylko wtedy, gdy mówiono o obrońcach środowiska. Mieszkańcy obwiniali ich o to, że na Podlasiu nie można wybudować bezpiecznych dróg. Policja wystawiła przed Wasilkowem posterunki i kierowała samochody ciężarowe na parkingi lub pobocza, a osobowe na objazdy. Autobusy i pojazdy uprzywilejowane poruszały się bez przeszkód.
Do protestujących przybył wicepremier Andrzej Lepper, który zaapelował o jak najszybsze rozpoczęcie budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Minister rolnictwa zaznaczył, że chociaż opowiada się za ochroną przyrody, to jednak życie i zdrowia mieszkańców Augustowa jest znacznie ważniejsze. Zdaniem Andrzeja Leppera, Unia Europejska nie dysponuje wszystkimi informacjami w sprawie Doliny Rospudy i dlatego też nie może nas straszyć nałożeniem kar w wypadku budowy inwestycji.
Jeśli blokady nie odniosą skutku i Komisja Europejska złoży przeciwko Polsce pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, to protesty będą kontynuowane. Planuje się minimum 24-godzinną blokadę dróg krajowych 8 i 19 oraz zablokowanie przejścia granicznego w Budzisku.
