W jego domu policjanci odkryli pociski pancerne z ładunkami trotylu i zapalnikami, hełmy, bagnety, granaty oraz części mundurów żołnierzy Trzeciej Rzeszy.
Arsenał odnalazł policyjny pies, szkolony do szukania materiałów wybuchowych. Zwierzę wskazało kilka miejsc, w których na posesji zakopano broń. Policjanci zabezpieczyli między innymi metalowy walec z nawierconymi otworami i nacięciami na powierzchni, który prawdopodobnie może służyć do produkcji tak zwanych samopałów lub ładunku rurowego.
Odnalezione pociski zostały zneutralizowane.
Śledczy wyjaśniają, do czego miała służyć młodemu historykowi gromadzona amunicja oraz jakie mogła wyrządzić szkody.