Polski kierowca rozerwał 10 - centymetrową rurę, manewrując ciężkim TIR - em na dziedzińcu zakładu. Zanim awaryjny system odciął dopływ amoniaku do instalacji z ciśnieniowego rurociągu wydostało się około 100 kilogramów tej substancji. Rosyjskie media donoszą, że Polak, Marian S., zbiegł z miejsca zdarzenia.
Do likwidacji skutków awarii skierowano specjalną ekipę ratowniczą, która spłukuje wodą skażoną cześć zakładu. Ewakuowano cały personel. Według miejscowych władz amoniak nie przedostał się poza teren fabryki.
Prokuratura sprawdza okoliczności wypadku. Przesłuchano świadków zdarzenia i kierownictwo zakładu. Powołano specjalny zespół, który bada jak mogło dojść do uszkodzenia rurociągu. Prokuratura ustala dlaczego - wbrew obowiązującym przepisom - rurociąg z amoniakiem nie był zabezpieczony specjalną barierą, która zapobiegłaby wypadkowi.
Polska Ambasada w Moskwie nie została oficjalnie powiadomiona o wydarzeniu. Jak zapewniono reportera Polskiego Radia pracownicy placówki są gotowi do zapewnienia pomocy prawnej Polakom, którzy uczestniczyli w wypadku.