Demonstranci wykrzykiwali pod adresem władz krajowych i miejskich hasła - "Najpierw budujcie drogi potem ściągajcie podatki", "Równe prawa dla wszystkich" i "Chcemy uczciwej milicji". Stanowisko stowarzyszenia użytkowników samochodów popierali przejeżdżający obok kierowcy.
Większość Moskwian uważa, że najpilniejszym problemem, którego rozwiązaniem powinny zająć się władze stolicy są korki uliczne. W robocze dni, w godzinach szczytu przejazd przez Moskwę zajmuje nawet kilka godzin. Moskiewscy taksówkarze pytani o sposób na zapobieganie korkom bezradnie rozkładali ręce. "Trzeba wymyśleć latające samochody" - żartują jedni. Inni dodają, że "to bezsensowna walka, bo ciągle ktoś coś remontuje i stąd takie utrudnienia w ruchu". Walka z korupcją i korkami to główne zadania jakie merowi Moskwy postawił prezydent Dmitrij Miedwiediew. Od tamtej pory minął miesiąc i jak na razie niewiele się zmieniło.
IAR