Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mowy końcowe w procesie w sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek"

0
Podziel się:

Prokurator Zbigniew Zięba zażądał dla oskarżonych w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń najwyższych możliwych kar. Przed Sądem Okręgowym w Katowicach wygłosił mowę końcową w procesie byłych zomowców.

Prokurator wniósł o uznanie wszystkich oskarżonych za winnych. Dla zastępcy ówczesnego komendanta, Mariana O., domaga się 12 lat pozbawienia wolności, zaś dla głównodowodzącego, Romualda C. - 15 lat. Reszcie oskarżonych grozi od 2 do 9 lat więzienia. W stosunku do wszystkich prokurator wniósł o zakaz zajmowania przez nich stanowisk związanych z ochroną bezpieczeństwa i porządku publicznego na okres 10 lat.
W swojej mowie końcowej Zbigniew Zięba podkreślał, że strajki nie uprawniały władz do użycia broni palnej przeciwko górnikom. Tłumaczył, że można było to zrobić tylko w obronie życia. Wskazywał, że wydarzenia zarówno z 15 grudnia 1981 roku pod kopalnią "Manifest Lipcowy", jak i dzień później pod kopalnią "Wujek" nie wskazywały na to, by życie funkcjonariuszy mogło być zagrożone. Tymczasem proces wykazał, że pacyfikujący strzelali wprost do górników.
Przed rozpoczęciem rozprawy oskarżyciel posiłkowy Leszek Piotrowski, złożył wniosek, by upublicznić wizerunki i nazwiska oskarżonych. Sąd odrzucił jednak jego wniosek.
Oskarżyciele posiłkowi i ich pełnomocnicy zabiorą głos 8 maja. Przesunięcie terminu planowanych wcześniej na czwartek mów oskarżycieli posiłkowych wiąże się ze złą akustyką sali, w której odbywa się proces. Mowy oskarżonych i ich obrońców zaplanowano na 14 maja

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)